Prowadzenie jachtu w sztormie - jak to zrobić?

W jaki sposób przeprowadza się sztormowanie? To zależy od warunków pogodowych, typu jachtu i doświadczenia załogi. Możliwe jest, że ten sam jacht będzie reagował inaczej w różnych okolicznościach, z różnymi żaglami i pod różnym sztauowaniem. W tym artykule omówię zalety i wady różnych metod sztormowania. W pierwszej części opiszę metody żeglowania w ciężkich warunkach. W drugiej części opiszę różne metody dryfowania i sztormowania na kotwicy i na silniku.

Sztormowanie: Pod żaglami - pod wiatr

Bez względu na kierunek wiatru, ważne jest, aby dobrać żagle odpowiednie do warunków. Wiadomo, że lepiej nie zmniejszać powierzchni żagli przed sztormowaniem, nawet jeśli nie sprawia to zbyt wiele kłopotu załodze. Ważne jest, aby zawietrzna strona kursów z wiatrem nie zanurzała się zbytnio. Nadmierne ożaglowanie powoduje nadmierne przechyły, znoszenie i nawietrzność. Zmniejsza prędkość i utrudnia życie członkom załogi. Jest również przyczyną wielu awarii związanych z żaglami i takielunkiem.

Zazwyczaj mamy zrefowany grot z fokmasztem III i zrefowany fokmaszt III, gdy żeglujemy w wiatrach od 6 do 7B. Fok powinien być przerobiony na foka sztormowego, gdy siła wiatru wzrośnie. Wówczas grot należy zamienić na trajsel. Trajsel powinien być noszony z dwoma szotami i bomem, tak jak staysail. Fok można zostawić sam, co spowoduje utratę od 10 do 20 stopni do wiatru. Należy pamiętać, aby lekko wyregulować szoty. Dobrym pomysłem jest lekkie podniesienie foka na sztagu, gdy jest przypływ. Robi się to za pomocą długiego, najlepiej stalowego, sztagu. Chociaż przechył boczny nieco się wtedy zwiększy, żagiel nie będzie narażony na działanie fali lub utratę wiatru w dolinie fali. Malutki sztormowy fok postawiony na forsztagu nie współpracuje z grotem, bo nie tworzy się dysza. Jeśli już go mamy, lepiej postawić go na forsztagu. Jest mniej narażony na działanie fal i żagle będą lepiej współpracować.

Zwiększy to nawietrzność i pozwoli nam płynąć trochę bardziej pod wiatr. Dobrym pomysłem przy zmianach żagli i refowaniu jest zrzucanie na achtersztag. Zmniejszy to przechyły i ułatwi pracę na pokładzie. Zrzucone żagle powinny być zdejmowane z relingu w ciężkich warunkach. Dotyczy to nawet dobrze zarefowanych żagli. Fala może je szybko "rozwinąć", co tylko doda nam pracy.

Podczas sztormowania pod wiatr staramy się utrzymywać w miarę prosty kurs. Musimy też pamiętać, że dryf i kąt martwy naszych jachtów motorowych czy żaglówek będzie znacznie większy niż w normalnych warunkach. Łódź nie będzie poruszała się z dużą prędkością po dnie (1 do 3 w).

Możemy wspomóc się silnikiem, jeśli nie jesteśmy w stanie utrzymać odpowiedniej wysokości. Jeśli mamy zbyt dużą prędkość, możemy wejść na falę i lekko odpaść. Jachty z długim, zaostrzonym kilem nie powinny tego robić, gdyż mogą nie mieć wystarczająco dużo czasu na naostrzenie ostrzy przed grzbietem fali.

Aby uniknąć uderzenia fali w bok, powinniśmy bardzo ostro wejść w grzbiet fali. Nie wolno nam przekraczać linii wiatru, gdyż fok może spowodować niekontrolowany zwrot przez sztag, co może doprowadzić do wywrotki. Czasami można wbić dziób w falę przez zbyt szybkie wejście. Po osiągnięciu szczytu szybko zsuwamy się z grzbietu. W przeciwnym razie uderzymy dziobem w zbocze fali poniżej. Szczególnie narażone są nowoczesne jachty o płaskim dnie. Tradycyjne jachty o długim kilu i wąskim kadłubie lepiej je znoszą, ale trudniej jest im przejechać po grzebieniu fali. Często ją przebijają, bardzo utrudniając żeglugę.

Z grzbietu fali odpadamy, aby nabrać prędkości, a następnie wyostrzyć się na kolejną falę. Dopiero po przejściu grzbietu spadamy z powrotem na nasz kurs? Zmiana kursu o 20-30 stopni jest wystarczająca. Niedoświadczeni żeglarze popełniają częsty błąd zbyt mocnego kręcenia sterem. Może to doprowadzić do poślizgu jachtu, a czasem nawet chwilowej utraty kontroli nad nim. W takiej sytuacji skipper może nie mieć czasu na korektę przed kolejną falą.

Może to być spowodowane tym, że żagiel z wiatrem sprawia, że fala wydaje się bardziej stroma i krótsza niż jest w rzeczywistości. Możliwe jest utrzymanie stałego kursu na płytkim morzu, takim jak Adriatyk czy Bałtyk. Wymaga to "przeorania" fal lub żeglowania na mokro. Tylko sternicy na mniejszych jednostkach (do 10 m) mogą w tych rejonach dostosować rytm ostrzenia lub odpadania do taktu fal. Niezbędne jest utrzymanie prędkości, która pozwoli nam na sterowanie we wszystkich fazach żeglugi. Jeśli nie jesteśmy w stanie nadążyć za nadchodzącą falą, może ona spowodować, że będziemy dryfować.

Do zalet żeglowania prawym beewindem na półkuli północnej należy zaliczyć możliwość szybszego wyprowadzania jachtu z niżów oraz możliwość odczekania na osłabienie siły wiatru, a następnie wykonania zwrotu w prawo. Są też pewne wady, takie jak większy dryf od siły Coriolisa i większy przechył boczny.

Sztormowanie z zawietrznym halsem może mieć więcej wad niż korzyści. Wady obejmują większą siłę, zwiększenie kierunku wiatru i zmniejszenie prędkości łodzi. Może to również prowadzić do silniejszych kolizji z falami. Kursy z półwiatrem mają podobne zalety i wady jak kurs z wiatrem zawietrznym. Jest to możliwe tylko wtedy, gdy fala jest stosunkowo długa i płaska (wysokość do wysokości - około 1:15). Szybki żaglowiec narażony na ryzyko wywrócenia się z powodu stromej i urwistej fali.

Możliwość wejścia w obszar rezonansu na tym kursie jest duża, więc prędkość jachtu musi mieścić się w granicach jego prędkości konstrukcyjnej. Sztormowanie pod wiatr staje się trudniejsze wraz ze wzrostem siły wiatru i często trudniej jest utrzymać wysokość. Należy go wybierać tylko wtedy, gdy nie ma innych możliwości (np. brak miejsca lub zawietrzna). Jest też bardzo niewygodny zarówno dla załogi jak i jachtu (uderzenie fali w dziób, uderzenie kadłuba przy nieprawidłowym wchodzeniu na falę lub żeglowaniu na mokro, znaczne przechyły).

Sztormowanie: Pod żaglami - z wiatrem

W przeciwieństwie do orania fal i bydewind plowing waves żeglowanie pełnym kursem przy sztormowych wiatrach może być .... zabawą. Widoczna siła wiatru jest mniejsza na kursach pełnych niż na ostrych. Również wysokość fali daje złudzenie, że jest mniejsza niż w rzeczywistości.

Gdy płyniemy z falą, wydaje nam się ona dłuższa. Możemy nieść więcej żagla przez dłuższy czas. Uśpienie czujności może być spowodowane szybkim żeglowaniem. Ważne jest, aby od czasu do czasu wyostrzyć czujność, aby zobaczyć rzeczywiste warunki.

Podczas żeglugi z wiatrem ważne jest zabezpieczenie bomu grota za pomocą kontrafałdy (od dziobu do noku) i odpowiednio dobranego obłożenia. Zapobiegnie to unoszeniu się bomu na fali, skręcaniu żagla i szarpaniu go.

Większe żagle nosimy dłużej na pełnych kursach i zaczynamy je opuszczać od rufy. Jachty dwumasztowe z dwoma masztami mają już siłę 5-6B. Bezanmaszt może powodować "noszenie" i problemy w sterowaniu. Przewymiarowany grot może zwiększyć nawietrzność. Foka możemy nawet nosić "na czubku motyla" na maszcie spinakera w fordewindzie, gdy siła wiatru wynosi od 6 do 7B.

Będąc jeszcze w baksztagu przygotowujemy go z topenantą i draperią oraz szotem na nawietrzną. Gdy jesteśmy już w fordewindzie, wybieramy szoty nawietrzne i luzujemy zawietrzne, aż do osiągnięcia "motyla". Jeśli fala jest większa, nie powinniśmy stosować tej pozycji, gdyż kołysanie się jachtu może przyczynić się do porwania.

Następnie zmieniamy grot z trajdera na sztormiak, a foka z gonitwy na foka. Możemy też zostawić sam grot. Najlepiej jest podnieść foka na długim sztagu z baby-stayem. Zmniejszy to działanie żagla na zawietrzną, scallop na dziobie i ochroni dolinę przed utratą wiatru.

Autor

Redakcja "Zew Oceanu"

- zewoceanu.pl